Gin | 50% - 1 | |||||
Yasutsuna | 0% - 0 | |||||
Hidotsuki | 0% - 0 | |||||
Akuma | 50% - 1 | |||||
Greed | 0% - 0 | |||||
Akira | 0% - 0 | |||||
Sleyer | 0% - 0 | |||||
Suzaku | 0% - 0 | |||||
Shirou | 0% - 0 | |||||
Doi | 0% - 0 | |||||
|
L
No więc jaki jest wasz ulubiony bohater/bohaterka w historii? Głosujcie w ankiecie, lub jeśli nie znajduje się on wśród wymienionych (zbyt mała ilość opcji) napiszcie w poście. Uzasadnijcie wybór.
No więc ja swój głos oddaję na Akume. Od samego początku, aż do teraz jest to mój fav. Nie za silny nie za słaby, po prostu wyśrodkowany. Ma ten swój styl, kroczy swoją ścieżką, znajduje się w cieniu i wybiera zawsze mniejsze zło. Najbardziej lubiłem go chyba w przedziałach sezon 1-2, ale w 3 też wymiatał. W 4 niestety jego twórca już nie pisze, ale myślę, że charakter akumy wciąż jest w miarę bliski oryginałowi. Moim zdaniem najlepsza postać w historii. Gratulacje dla twórcy (Hollow`a)
Offline
L
Ciężki wybór. Shirou czy Irisdina. Dwie skrajne postaci, ale tak je lubię. Wybiorę jednak Irisdine. Dobrze mi sie nią gra, jest taka jak być powinna i jest zajebista.
Offline
Administrator
Chyba nikogo nie zdziwi fakt że wybieram Gina, w końcu te postać prowadzę przez wszystkie sezony. W pewnym momencie(sezon 3) "trochę" się zmienił, ale myślę że raczej wrócił do starego dobrego złośliwego, leniwego i zrzędliwego Gina, którego tak wszyscy kochamy. Ponadto Gin jest mieszanka moich ulubionych postaci z mang i anime, więc raczej nie wybrał bym innej postaci.
Offline
L
Gin jest spoko, ale jak dla mnie to postać, która ma za mało akcji. Shirou był ofiarą, ale było go napraaaaaaawde sporo. No i był zabawny. Irisdina? Myślę, że ma ciekawe walki, chociaż moge sie mylić. Podobnie jak postać gina jest wzorowana na moich favach.
Offline
L
Nie mylisz się. walki Irisdiny są ciekawe (a przynajniej dla mnie). Podobała mi sie zwłaszcza walka z Samiel. Co do Gina to nie zgodzę się, że ma za mało akcji. on jest takim typem postaci. On zrzędzi, śpi, dogryza i jest asem w rękawie. Gdyby walczył straciłby swój urok. Przynajmniej dla mnie.
Offline